Kirgistan - zapomniana przez świat, wódką płynąca, górska kraina
szczęśliwych (nie tylko wtedy gdy pijanych) ludzi o złotych zębach,
gdzie wiecznie żywy duch Lenina jest niezłomnym towarzyszem podróży,
a krajobrazy niczym nie ustępują bajecznej Nowej Zelandii - jest jednym
z najwspanialszych podróżniczych doświadczeń.
Wracam myślami do tej podróży sprzed roku z poczuciem tęsknoty i sentymentem.
Pierwsze zdjęcie jest genialne. A poza tym w końcu znalazłam blog podróżniczy z przewagą treści nad formą. Dziękuję za niego!
OdpowiedzUsuń